Festiwal Quasi Oficjalny
Typ: Highline
Miejsce: Bolechowice, Kraków, Polska
Termin: wiosna, jesień
Długość taśm: 25-137m
Wysokość taśm: do 60m
Odległość spotów: 5 min
Dostępność spotów: buty trekkingowe
Bezpieczeństwo: buddy check
Dodatkowe: zachowaj szczególną ostrożność przy podchodzeniu do stanowisk. Skała jest krucha i możesz z nią odlecieć. Jak długi może to być lot, zapytaj aktualnego rekordzistę – Jordi Zh
Polska nie słynie z wysokich gór, a w najwyższych – Tatrach – highline jest zakazany. Ma za to ten kraj wspaniałe wapienne konstrukcje skalne, które zajmują obszar pomiędzy Częstochową a Krakowem. Właśnie tu, w niewielkiej odległości od Krakowa, spotkamy się na No Funie.
Pierwsza edycja festiwalu miała miejsce w marcu 2017 roku, sama zaś nazwa oficjalnie zaczęła obowiązywać w maju tego samego roku, przy okazji drugiej edycji. Jak dobrze zauważyłeś, No Fun Highline Meeting może odbywać się nawet kilka razy w roku. Co najważniejsze, podstawową zasadą tego eventu jest całkowity zakaz uśmiechania się. Zachowuj więc powagę, szczególnie kiedy będziesz na taśmie. To jest No Fun. To nie jest spotkanie dla przyjemności, więc najmniejszy uśmiech może wykluczyć Cię z dalszego w nim uczestnictwa. Zapamiętaj! No Fun – No Smile!
Dojazd:
Do Krakowa możesz dolecieć tanimi liniami (Kraków Airport im. Jana Pawła II, Balice). Podróż z lotniska do centrum to ~2E i 25 min. Z centrum zostaje Ci już tylko 20km do festiwalu. Masz dwie drogi transportem publicznym. Tramwajem do Bronowic i autobusem do Bolechowic lub pociągiem do Zabierzowa i autobusem do Bolechowic. Będziesz podróżować niecałą godzinę i zapłacisz ~2E. Alternatywnie, wezwij Uber lub Bolt (~8-9E) albo zapytaj na SlackKrk.
Samochodem dojedziesz w 20 min. Parkujesz go później na jednym z darmowych parkingów w centrum wioski i idziesz dalej pieszo. Jeżeli masz ciężki sprzęt, to podjedź ul. Turystyczną do wejścia do doliny. Masz wtedy 2 min piechotą do biwaku. Tak, jest tam znak zakazu ruchu, dlatego nie uśmiechaj się głośno i po wypakowaniu sprzętu odstaw auto na parking.
Zakwaterowanie:
Spisz na biwaku, w namiocie lub hamaku, ewentualnie w samochodzie u wejścia do doliny (tu jednak ryzyko mandatu, którego jeszcze nikt nie dostał). Do dyspozycji masz drewnianą wiatę, z ławami, stołem i dachem. Wiata może pomieścić 10 osób, o ile się bardzo lubią. Jednak nie liczyłbym na to na No Fun’ie. Raczej więc 6 obojętnych sobie osób znajdzie tu niejaki komfort. Przy większych opadach zmokną Ci plecy, gdyż dach wiaty choć gustowny, to malutki i w trakcie deszczu mało śmieszny. Obok wiaty masz ognisko, gdzie te plecy wysuszysz. Lodówkę znajdziesz w płynącym nieopodal strumyku, podobnie jak wannę do kąpieli. Jest tam pogłębione miejsce, za zakrętem strumienia, z wodą po pas…. jeżeli aktualnie nie po pas, to musisz odkopać i zrobić tamę.
Toalety szukaj w lesie, na polu i na łące. Nie zapomnij tylko zabrać papieru i saperki.
Jedzenie:
Własne zaopatrzenie. Sklep ogólnospożywczy jest w odległości 700 metrów od biwaku. Wodę kupuj w sklepie. Jeżeli nie ma innej możliwości, weź wodę ze strumyka, ale gotuj! Wypicie nieprzygotowanej grozi zmianą odcienia twarzy na bladozielony i mocno luźnym stolcem. Szczegółowych informacji może Ci tu udzielić PositivelyAddicted,o ile będzie miał akurat ochotę na taki temat rozmowy.
Najbliższą restaurację (Sen O Dolinie – dobra pizza i żurek) znajdziesz w pobliskiej wiosce Kobylany, ~30 min piechotą/ 5 min samochodem.
Okolica:
Dolina Bolechowicka podobnie jak okoliczne, Dolina Będkowska i Dolina Kobylańska to cała masa dróg wspinaczkowych. Ta ostatnia to też wspaniałe miejsce na highline. Co więcej, jeśli przyjedziesz tu jesienią, to kolorystyka liści zryje Ci beret jak dobry kwas.
Jeżeli masz więcej czasu, zwiedź Kraków, jedno z najpiękniejszych polskich miast i byłą stolicę Polski.
Dwa słowa od organizatora:
Nie znajdziesz tutaj nic ciekawego. Będę pobierał od ciebie opłaty (twoje ciężko zarobione pieniądze), które przeznaczę na te dziwne pręty i krążki, które czasem wystają ze skał. Gwarantuję zero nudy oraz obóz niewolniczej pracy, idealny dla osób bez perspektyw. Zero zabawy, zero uśmiechu, wykorzystam Cię najlepiej jak tylko potrafię i to wszystko dla własnej, osobistej satysfakcji. Zapraszam